You are currently viewing Suknia mocy
Photo by Engin_Akyurt on Pixabay

Suknia mocy

Czerwone szpilki, a do tego ta żółta suknia.

Tak sobie to wymyśliła, gdy zobaczyła to cudo na wieszaku.

Potem poszło, jak z płatka. Karta, uśmiech ekspedientki, torba ze złotym sznurkiem. Teraz szła przez miasto, jak królowa życia – z uśmiechem od ucha do ucha i piersią wypiętą, jak do przypięcia orderu. Tak kiedyś musieli czuć się generałowie, gdy Napoleon przypinał im medale za zasługi w bitwie. Z radością przyjmowali spojrzenia innych mężczyzn na sobie.

I ona dzisiaj tak samo – zbierała wszystkie spojrzenia.

I wk***ła wszystkie kobiety.

A jeszcze nawet nie założyła tej sukienki na siebie.

– Tak powinno wyglądać wymarzone życie… Tak będzie wyglądać jej wymarzone życie – poprawiła się w myślach – rano kawa, pyszne śniadanko, zakupy dla przyjemności oraz kawa z przyjaciółkami. A wieczorem teatr. Spotkanie z wpływowymi ludźmi po spektaklu.

I ta kiecka będzie idealna.

Suknia mocy

Naprawdę, będzie zbierać wszystkie spojrzenia. Może nawet jakiś aktor się zająknie, dostrzegając ją w wątłym świetle widowni. Taki dekolt nie może się przecież zmarnować… A klienci męża… Ci to dopiero nie przestaną odrywać od niej wzroku. Taka mała przysługa w ramach obowiązków małżeńskich – uśmiechnęła się jeszcze szerzej i dostrzegła, jak przechodzący obok mężczyzna, odpowiedział spojrzeniem i błyskiem w oku – ona zachwyca i wyzwala najlepsze emocje, a on łapie najlepsze kontrakty.

Kobiety jednak mają moc.

A na pewno mają sukienki mocy.

I – koniecznie – czerwone szpilki do tego.

Dodaj komentarz