Uczestnictwo Roberta Karasia w zawodach 10-krotnego IronMana rozgrzało moje otoczenie. Fizyczność, którą reprezentuje sportowiec, jest niewątpliwie godna uznania. Robert Karaś
I tylko mam taką myśl w głowie:
– Co ten Robert, tak naprawdę, próbuje w sobie zamęczyć?
Bo taki hmmm… “trójbój” (pływanie – 38 km, bieganie – 422 km i jazda na rowerze – 1800 km) IronManowy to nie jest coś codziennego. Ludzie, gdy mają obsesję, albo natręctwo, albo gdy siebie nie lubią, to piją, albo robią nadmierne zakupy, albo uprawiają seks, albo podróżują bez opamiętania, albo się narkotyzują.
Robert Karaś
Nie wiem, czy Robert poszedł w profesjonalne sporty, bo się nie lubi, ale jestem terapeutką… pachnie mi tu robotą. Aktywność sportowa pozwala uniknąć wielu konsekwencji społecznych związanych z własną osobą. A przy tym dobrze wygląda – bo przecież sport to zdrowie.
Większość ludzi w pewnych okresach życia cierpi z powodu natrętnych myśli (…) Ludzie stają się ich (obsesyjnych myśli) więźniami w dość przewidywalnych momentach życia. Zazwyczaj zaczynają się one pojawiać wkrótce po przeżyciu emocjonalnego wstrząsu lub na wspomnienie o kryzysie psychicznym z przeszłości.
James W. Pennebaker, Joshua M. Smyth, Terapia przez pisanie, Kraków 2018, str. 112
A gdybyś Ty miała wejść na trasę 10-krotnego IronMana, to co byś chciała w sobie zamęczyć?
Foto dla tego artykułu pochodzi z tej strony: https://eurosport.tvn24.pl/inne,132/robert-karas-po-pobiciu-rekordu-swiata-pieciokrotny-ironman-ultratriathlon,1079559.html