Najdziwniejszy cień, w którym przychodzi nam dorastać: cień matki 🙂
Najpierw z nim walczysz, a potem – po wielu nieudanych próbach pokonania go – wracasz z radością.
Matki również w tym szukają sensu. Wiedzą, że rzucają cień, z którym bywa ciężko, ale nie przestają. Uważają, że lepiej tak, niż w ogóle.
Społeczeństwo wiele oczekuje od matek. W Ameryce oskarżyli nawet jedną, o to, że wychowała bandytę. Sędziemu umknęło, że matka to tylko jeden wymiar rzeczywistości człowieka. Że obok niej stoi ojciec, a oprócz niego cały system społeczny: z Kościołem, szkołą, sądami, mediami na czele. Nie matka jest tu przyczyną.
Cień matki
Warto jednak wiedzieć, że nie wszystkie matki potrafią kochać. Przyznanie się do tego, przychodzi ludziom z trudem. Jeśli jesteś córką takiej matki, często czujesz, że walczysz z wiatrakami. I choć to doświadczenie jest zwykle ponad siły, to i tak przyznanie, że masz matkę, która nie potrafi kochać, nie przechodzi przez gardło.
Niektórzy wybierają przeprowadzkę.
Ale cień matki przecież znajdzie Cię w najdalszym zakątku świata…
Jak się od niego uwolnić?
Pokonać cień w sobie.
Przeczytaj też: Zdejmij mundur! Przeproś matkę!